You are using an outdated browser. For a faster, safer browsing experience, upgrade for free today.

The MACHINE performs PINK FLOYD Symphonic Orchestra Live

Wideo


The MACHINE performs PINK FLOYD Symphonic Orchestra Live

The Machine wykuł ponad 30-letnią reputację rozszerzania muzycznej spuścizny Pink Floyd. Nowojorski kwartet wykonuje zróżnicowaną mieszankę obszernego 16-albumowego repertuaru The Floyd, wraz z wiernymi wykonaniami popularnych hitów, jak i mało znanych klejnotów.

Z gwiazdorską muzykalnością i pasją, The Machine eksploruje kolektywną improwizację, rywalizującą z Pink Floyd z początku lat 70., podczas gdy wykorzystanie przez nich rozszerzonych elementów teatralnych oraz wyszukanych pokazów scenicznych i oświetlenia kontynuuje ducha Floydów z lat 80. Zespół jest również znany z odtwarzania całych albumów w ramach swoich występów, przyjmowania próśb od fanów i przyjmowania podejścia od A do Z, w którym jedna piosenka jest odtwarzana na każdą literę alfabetu.

The Machine wyprzedawał sale kinowe, najlepsze sale pokazowe i kasyna w Ameryce Północnej, Europie i Azji, występował na renomowanych festiwalach muzycznych, takich jak Bonnaroo, Riverbend i Gathering of the Vibes, a także dzielił scenę z pełnymi orkiestrami symfonicznymi, w tym Atlanta, Detroit, Pittsburgh, Jacksonville, Charlotte i San Diego Symphonies, a także Buffalo Philharmonic.
W skład zespołu wchodzą członek-założyciel Tahrah Cohen (perkusja), długoletni koledzy z zespołu Scott Chasolen (klawisze, wokal) i Ryan Ball (gitara, wokal) oraz najnowszy członek Chris DeAngelis (bas, wokal prowadzący). Zespół nadal celebruje muzykę Pink Floyd i honoruje życie Joe Pascarell, który wraz z Tahrah założył zespół w 1988 roku.

„Powielają brzmienie i hity Pink Floyd z mrożącą krew w żyłach dokładnością i grają przez piekielnie długi czas”. - Matt Diehl, Rolling Stone "Ci faceci są wspaniali!" - Bob Ezrin, współproducent The Wall Pink Floyd„ The Machine w niczym nie przypomina Pink Floyd, ale to nie ma znaczenia – brzmią dokładnie jak Pink Floyd i to się liczy”. - Matthew Webber, Magazyn Spin.